Zamieniliśmy kilka słów z naszym trenerem Jacek Parczewski. Co z tego się urodziło? Zapraszamy do lektury.
MM: Po 2 latach powrót na nasze podwórko. Wiemy, że do Rangera będziesz grał plp czy tylko nxl. I jakie odczucia przed nowym sezonem?
JP: Zgadza się, w 2019 będę strzełał na NXLu i PLP w barwach Rangera. Zagrałem już z chłopakami w 2018 kilka sparingów, oraz NXL w Londynie i Paryżu. Mamy razem bardzo dobry flow i aby zrobić wynik w 2019, musimy grać ze sobą jak najwięcej, stąd decyzja o zamianie czerwonego na niebieski ;). Cieszę się, że znowu będę mógł grać w Polsce, jeszcze bardziej, że będę miał wolną głowę i będę mógł skupić się na swojej robocie jako zawodnik :P
Co do sezonu nie mogę się już doczekać. Wydaje mi się, że forma na sezon już jest, ale może być dużo lepiej, więc ostatnie 3 miesiące przerwy zamierzam przycisnąć jeszcze mocniej. Cieszy mnie, że jako drużyna nie tracimy czasu i regularnie trenujemy, oraz że wracają do gry weterani “starego” Rangera - myślę, że to będzie udany sezon dla drużyny. Dla mnie na pewno będzie olbrzymim sprawdzianem. Mam plany co do kilku następnych lat, zobaczymy co będzie po zderzeniu z rzeczywistością ;)
MM: Z tego co widzimy bardzo mocno poszedłeś w kierunku trenerki, czy po odłożeniu markera na przysłowiowy kołek, będziesz chciał prowadzić jakąś drużynę w pl czy celujesz w repke?
JP: Zapytaj mnie jak ten moment nadejdzie, a na pewno nie nastąpi to szybko.
Przez ostatnie lata gry w Polsce pełniłem kilka ról na raz. Byłem na raz zawodnikiem pierwszego składu i trenerem. Są to dwie bardzo ważne role z punktu widzenia drużyny, niestety obie bardzo trudno wykonywać na raz. Te 2 lata za granicą, obserwacja drużyn profesjonalnych i rozmowy z wieloma coachami i zawodnikami, potwierdziły moje obawy, że albo jesteś zawodnikiem, albo trenerem. Jak robisz jedno i drugie na raz, nie jesteś w stanie się skupić na żadnej z tych ról. Po prostu będąc na polu nie widzisz wielu rzeczy, które widzi Coach stojący z boku i nie jesteś w stanie podjąć właściwej decyzji.
Na potrzeby moich ambicji trenerskich stworzyłem Akademię EPIC i robię to profesjonalnie - skończyłem różne kursy, uderzyłem do PRO graczy i trenerów po wiedzę i materiały i obecnie poświęcam około 40% mojego czasu na rozwój tego przedsięwzięcia. Jeśli chodzi o coachowanie drużyn, na razie skupiam się na Reprezentacji. Zależy mi, żebyśmy dobrze przygotowali się do startu w 2019.
Nie wiem co będzie w przyszłości, o której mówisz, ale dzisiaj staram się wspierać drużyny w czasie który mam i mam z tego mega frajdę :)
MM: Muszę zadać to pytanie jak oceniasz Harnasi na ten czas i czy podhalańczycy czymś zaskoczą w sezonie 2019.
JP: Na to pytanie będę mógł odpowiedzieć w marcu. Pracujemy razem od miesiąca. W tym czasie odbyły się dwie sesje w Warszawie, oraz dwa treningi na podhalu. Harnasie są ciekawą mieszanką - z jednej strony mamy starych wyjadaczy, z drugiej świeżą krew z mega zapałem do pracy, wszystko okraszone podhalańskim temperamentem - mieszanka wybuchowa. Takie mieszanki polski paintball miał już okazję oglądać i sprawdzały się całkiem dobrze, więc czas pokaże :)
Mamy jeszcze przed sobą masę pracy. Najważniejsze to zgrać drużynę i przepracować kluczowe elementy i zrozumienie gry. Patrząc na starania całej drużyny, jestem bardzo dobrej myśli. Jeśli solidnie przepracują sezon zimowy do końca, Harnasie wkroczą w sezon 2019 w pełni przygotowani na wyzwania 3 ligi. Jeśli 3 ligi nie będzie, 2 liga będzie mocnym wyzwaniem, jednak jestem pewien, że podhalańczycy bardzo dużo się w niej nauczą i stworzą solidny fundament pod dowolne wyzwania sezonu 2020. W ramach EPIC zależy mi na budowaniu długotrwałych relacji z drużynami i pełnej opiece, dlatego będziemy czuwać, żeby Harnasie parli szli dynamicznie do przodu przez cały rok.
#harnasie #paintball #speedball #PLP #podhale #czarnydunajec